piątek, 6 maja 2011

Kwietniowo-majowe urlopowanie 2011 - dzień I

Gdy na początku roku okazało się, że rok 2011 nie będzie obfitował w zbyt wiele t.z. "długich weekendów" po przejrzeniu kalendarza postanowiłem wybrać się na długi ponad tygodniowy wyjazd od 25 kwietnia (poniedziałek wielkanocny) do 3 maja.
Początkowo nie miałem wybranego jakiegoś kierunku, od decyzja, że jadę. Później w okolicach marca wymyśliłem, że to będzie północna i środkowa część ściany wschodniej, a dokładniej okolic związanych z przejściami granicznymi w Trakiszkach, Kuźnicy Białostockiej, Siemianówce i Terespolu.
Te cztery miejsca miały mi wypełnić cały czas w tym okresie. Zmiana nastąpiła, gdy okazało się, że 1 maja TPWP organizuje pociąg specjalny z Leszna do Lubska. Możliwość narysowania dwóch kresek na mapie zaliczaka: od Głogowa do Niegosławic i od Żagania do Lubska, do góry nogami postawiła część wyjazdu i dodała do niego nową zachodnią część.
Plan na tą część wyjazdu ustabilizował się w kwietniu, gdy dowiedziałem się, że będzie przebywać w okolicach Wolsztyna na kilka dni dość mocna grupa wrocławska, między innymi: ufo i perian. Na dwa dni miałem wylądować u nich w wynajętym domku w Karpicku.

Dzień I
Pobudka o 4 rano i 15 minut później do ostatecznym spakowaniu się wyjazd. Na początek przejazd DK10,DK1, DK2 i DK60 z Bydgoszczy do Witonii. Stację tą wybrałem dlatego, że jest to ostatnia stacja na linii z Kutna do Łodzi z kształtową sygnalizacją. Spodziewałem się, że stacja może być lekko zacofana, ale nie myślałem, że na zelektryfikowanej linii gdzie jeżdżą pociągi TLK znajdę stację, gdzie zwrotnice przekłada pan jeżdżący do niej na rowerze.
Na stacji udało się złapać cztery pociągi, w tym jednego ED74 jako TLK z Poznania do Krakowa i trzy osobowe na kiblach, z czego jeden to był ten sam po przejściu w Kutnie na inny pociąg. Przy okazji pytania się o jakieś pociągi towarowe, okazało się, że dyżurny na stacji pochodzi z kilku pokoleniowej kolejowej rodziny. Bardzo pozytywna postać.

Kolejny punkt zwiedzania to łącznica z Arkadii do Placencjii i linia od Placencjii do Skierniewic. Tutaj powodem są prowadzone tędy objazdy pociągów TLK, które się nie zmieściły między Warszawą a Skierniewicami przez Pruszków i Grodzisk z powodu jej rozpoczętego remontu.
Zanim jednak tam dotarłem to zrobiłem z DK2 wjazd kieszeniowy na stację w Żychlinie gdzie uciekł mi akurat EN Jan Kiepura, ale udało się złapać EIC Panorama z EP09-006 do Wrocławia.
Okolice Arkadii to dość urokliwe do zdjęć miejsce. Jest tam łuk na głównej linii Warszawa - Słubice, linia do Łodzi na nasypie i znów w dole na łuku łącznica do Placencjii. Udaje się tam złapać Taurusa z BWE, turbo-kibla KM, TLK na łącznicy. Chciałem jeszcze przy samym posterunku pofotografować, ale pani która tego tam urzędowała wybitnie się gotowała na widok aparatu fotograficznego. Udało się sfotografować RegioExpress MEWA do Warszawy i szybko podjechałem do Mysłakowa na powrót turbo-kibla.

Następnie zacząłem powoli się przesuwać na południe wzdłuż linii z Łowicza do Skierniewic. Linia fotograficznie bez większych rewelacji. Udało się złapać w Bobrownikach skład towarowy z ET22-619. Na dłużej zatrzymałem się w Bełchowie - jedynej stacji między Łowiczem a Skierniewicami. Poza dwoma objazdowymi TLK-ami udało się na bocznicy znaleźć M62-3104 z PMT. Gagar stał tam z opróżnionym już wahadłem węglarek, którymi przywieziono kruszywo do budowanej w okolicy stacji, autostrady A2.

Zanim dojechałem do Skierniewic to na chwilę odwiedziłem jeszcze przystanek Maków na modernizowanej kilka lat temu linii Skierniewice - Łódź. Łut szczęścia sprawił, że spotkałem tam na jednym z pociągów rodzynka na polskich torach - ED59. W samych Skierniewicach na chwile zatrzymałem się na kilkanaście minut na posterunku odgałęźnym Skierniewice Park - aby uwiecznić na zdjęciu jakiegoś objazdowego TLK zjeżdżającego tutaj na główną linię od strony Skierniewki.

Stąd udałem się klucząc i szukając w okolicy jakiegoś miejsca na zdjęcia w stronę Warszawy. Złapałem jeden skład EN57 Kolei Mazowieckich w Jaktorowie, a ostatecznie na dłużej zatrzymałem się na stacji w Błoniu. Przed aparatem przejechało tutaj kilka dość zróżnicowanych pociągów: EP07, EP09, Taurusy, EN57 i skład KM EU07-118 z piętrowymi wagonami. Niedługo te dobite "siódemki" z nowymi piętrusami zastąpią Traxxy, które w tym roku zaczną docierać do Polski.

Punkt finałowy dzisiejszego dnia to hotel MOSiR w Białymstoku do którego dość szybko dojechałem zestawem dróg DK2 + S8/DK8.

2 komentarze:

  1. Bardzo przyjemnie się czyta :) Tym bardziej więc liczę na ciąg dalszy - co się wydarzyło w kolejnych dniach po noclegu w Białymstoku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne części muszą się spisać, może dziś się uda spisać kolejne dni i Gubin z tego weekendu :-)

    OdpowiedzUsuń